Aldona Kleczkowska. 15 sierpnia 2023, 11:39. 5. Katarzyna Cichopek straciła posadę w produkcji TVP. AKPA. Katarzyna Cichopek, chociaż wciąż na wakacjach, ma nowe zmartwienie. Jak się właśnie okazało, Telewizja Polska zrezygnowała z emisji programu "You Can Dance - nowa generacja", w którym to Cichopek była jurorką.
25 września 2017 r. Dorota Wellman, dziennikarka i absolwentka UW, wygłosiła na Uniwersytecie Warszawskim wykład pt. "Kiedy robisz to, co kochasz, czyli o ro
Marcin Prokop i Dorota Wellman o zwolnieniach w "Dzień Dobry TVN" W czwartkowym wydaniu śniadaniówki duet ze znanym sobie dystansem podszedł do ostatnich wiadomości dotyczących zmian w TVN. Marcin Prokop zażartował nawet, że w obecnej sytuacji nie opuszczą studia przez najbliższe miesiące.
Dorota Wellman wykorzystała tę okazję, by zaapelować do widzów programu. "Dzień dobry TVN" świętowało Boże Narodzenie tydzień wcześniej. Wszystko za sprawą wyjątkowego niedzielnego odcinka, w którym pojawili się wszyscy prezenterzy show.
Dorota Wellman i Marcin Prokop od 14 lat tworzą jeden z ulubionych duetów widzów Dzień Dobry TVN. Dziennikarka nie ukrywa, że bardzo dużo zawdzięcza swojemu redakcyjnemu koledze, bez którego nie wyobraża sobie już występowania na wizji. Z rozmowy dowiedzieliśmy się także, jak wglądają poranki Doroty Wellman, tuż przed pracą. - Wstaję o 4:00, czyli wtedy, kiedy normalni
Dorota Wellman jakiś czas temu mocno wystraszyła widzów “Dzień Dobry TVN”, gdy nagle straciła przytomność i nie wróciła już na wizję. Potem okazało się, że przez pewien czas nie będzie się pojawiać w programie. Marcin Prokop uspokajał, że koleżanka zmaga się z chorobą, ale niebawem na pewno wróci.
Wielu zastanawia ile wzrostu ma Dorota Wellman. Odpowiadamy, że dziennikarka mierzy 165 cm! Mogłoby się wydawać, że jest o wiele niższa, jednak to tylko przez drugą połowę jej dziennikarskiego duetu — Marcina Prokopa, który mierzy aż 206 cm! Ta różnica od lat jest powodem wielu żartów, które ochoczo napędzają sami prowadzący.
IQyG8. Dorota Wellman: mobbing jest zarazą. "Nasza koleżanka nie mogła normalnie funkcjonować. Poroniła zresztą" 23 lut, 19:01 Ten tekst przeczytasz w 2 minuty Dorota Wellman odniosła się do głośnej ostatnio książki "Wszyscy wiedzieli" autorstwa Karoliny Korwin Piotrowskiej. "Myśmy mieli w redakcji prasowej przypadek mobbingu wobec naszej koleżanki, która została doprowadzona do takiego stanu, że nie była w stanie normalnie funkcjonować. Poroniła zresztą" — przyznała prowadząca "Dzień dobry TVN" w rozmowie z serwisem Pudelek. Foto: Jarosaw Antoniak / MW Media Dorota Wellman O najnowszej publikacji Karoliny Korwin Piotrowskiej "Wszyscy wiedzieli" wciąż jest głośno. Dziennikarka poruszyła w nim temat mobbingu w środowisku artystycznym. Wiadomo, jednak że przemoc w miejscach pracy występuje na szeroką skalę. Przedstawiciele kolejnych grup zawodowych zaczynają mówić o nieprawidłowościach i przemocy, której byli świadkiem. Sprawę skomentowała prowadząca "Dzień dobry TVN", Dorota Wellman. POLECAMY: Meghan mobberką? Oskarżenia w "The Times" nie były pierwszymi. Pracownicy od dawna wysyłali sygnały. Nikt im nie pomógł Dorota Wellman: jeśli boimy się utraty pracy, to zniesiemy wszystko. Nawet to, że ktoś nas upokarza Dorota Wellman w rozmowie z serwisem Pudelek odniosła się do publikacji Karoliny Korwin Piotrowskiej. Dziennikarka podkreśliła, że sama nie była ofiarą mobbingu, ale niestety była jego świadkiem. "Mobbing jest zarazą. Jest wszędzie. I w szkole teatralnej, i w redakcjach telewizyjnych, w redakcjach gazet, w redakcjach portali, w innych miejscach pracy. Musimy mówić głośno, że mobbing jest przestępstwem i że za to są sankcje, że za to są kary. Ludzie powinni reagować na mobbing, czy wobec siebie, czy wobec innych osób. Nie możemy przymykać oczu na zło, dlatego cieszę się, że taka książka powstała. Co prawda mówi ona o środowisku artystycznym, ale dotyczy tak naprawdę każdego z nas" — przyznała. Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo Opowiedziała także o przypadku mobbingu w jednej z redakcji, w której pracowała. Tam, jej koleżanka poroniła, najprawdopodobniej przez stres w zakładzie pracy. — dodała. Dorota Wellman POLECAMY: Varius Manx odpiera zarzuty siostry Kuszyńskiej. "Słowo molestowanie zostało użyte z premedytacją". W obronie grupy stanęły wokalistki Dorota Wellman stwierdziła, że jej charakter nie pozwoliłby na pozostanie w takim miejscu, ale ma świadomość, że każdy z nas inaczej zachowuje się w tak stresującej sytuacji. "Mamy poczucie takie, że jeśli boimy się utraty pracy, to zniesiemy wszystko. Nawet to, że ktoś nas upokarza albo nas lekceważy, albo mówi do nas podniesionym głosem" — podkreśliła. Foto: Paweł Wrzecion / MW Media Dorota Wellman Data utworzenia: 23 lutego 2022 19:01 To również Cię zainteresuje
Dorota Wellman, jedna z największych gwiazd TVN, chce pozwać Telewizję Polską. Chodzi o materiał, w którym przekazano nieprawdziwe informacje dotyczące dziennikarki. Sama Wellman nie ukrywała, że jest głęboko oburzona jej zdaniem jawną manipulacją. Dorota Wellman to jedna z twarzy stacji TVN, ale także jedna z najpopularniejszych dziennikarek, publicystek i prezenterek w Polsce. Ma ogromne doświadczenie zarówno w pracy radiowej, jak i telewizyjnej. W Telewizji Polskiej mogliśmy oglądać ją między innymi w "Pytaniu na śniadanie" czy "Podróżach z żartem", które prowadziła wspólnie z Marcinem Prokopem. Ten dziennikarski duet wydaje się nierozłączny, nic więc dziwnego, że oboje podjęli w 2007 roku decyzję o przejściu do TVN. Okazała się strzałem w dziesiątkę, bowiem Prokop i Wellman to obecnie gwiazdy "Dzień Dobry TVN" i niekwestionowane twarze osobom związanym z dziennikarstwem TVP obecnie kojarzy się o wiele mniej pozytywnie, niż przed laty. Z pewnością ciepłe wspomnienia Doroty Wellman zostały zatarte po materiale wyemitowanym w "Wiadomościach". Mówiono o nim o zatrudnieniu dziennikarki do prowadzenia szkoleń przez Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu. Szkolenia z obsługi smartfonów dla osób powyżej 50. roku życia kosztujące 700 tysięcy złotych. Okazuje się, że informacje podane przez dziennikarzy TVP zostały zdementowane, a oburzona Wellman ma zamiar walczyć o sprawiedliwość na drodze sądowej. Dorota Wellman pozywa TVP. Telewizja Polska podała fałszywe informacje na temat gwiazdy TVN?- Oświadczamy, że prowadzono wstępne rozmowy z menedżerem pani Doroty Wellman, jednakże nie podpisano żadnej umowy dotyczącej jej udziału w projekcie. Pani Dorota Wellman była rozważana jako jedna z osób, która zajmowałaby się systemem motywacyjnym w szkoleniu organizowanym w Opolu, jednakże Urząd nie poczynił w tym zakresie z panią Dorotą Wellman wiążących ustaleń (...) Późniejsza publikacja Telewizji Polskiej w „Wiadomościach” oraz w TVP Info dotycząca udziału Pani Doroty Wellman w ww. programie nie została potwierdzona w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Opolu. Wobec powyższego przepraszamy panią Dorotę Wellman za zaistniałą sytuację - informowali przedstawiciele TVN nie godzi się na podawanie nieprawdziwych informacji na jej temat. Na łamach "Newsweeka" poinformowała, że zamierza podjąć kroki prawne. Podkreśliła także, że nie można godzić się na Podjęłam kroki prawne dotyczące zarówno urzędu w Opolu, jak i TVP. Chodzi o naruszenie dóbr osobistych. Czuję się, jakby ktoś mnie obrzygał. Telewizja powinna działać w służbie obywatela. Jeżeli będziemy milczeć, nie będziemy reagować na manipulacje, to naprawdę będzie można za pomocą takich mediów wmówić wszystko. Z każdego z nas można zrobić złodzieja - podsumowała gwiazda "Dzień Dobry TVN".
Zaczęło się 11 maja, kiedy to główne wydanie „Wiadomości” na TVP wyemitowało materiał dotyczący wykorzystania unijnych środków w programie „SMART Senior”. Ideą programu jest nauczenie osób starszych korzystania z nowych technologii. Według TVP Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu rzekomo zapłacił niemal 700 tys. zł za szkolenie seniorów z obsługi smartfonów (koszt kursu dla jednej osoby to dziesięć tysięcy). Część z tych pieniędzy miałaby trafić do prowadzącej szkolenia Doroty Wellman. Według materiału pracy przy programie towarzyszyłoby zatem wyprowadzanie unijnych pieniędzy. Dorota Wellman w ogóle nie bierze udziału w tym projekcie. Prezenterka zareagowała błyskawicznie i opublikowała oświadczenie, zaprzeczając informacjom, które w swym materiale przedstawił Marcin Szypszak. Ostatecznie nie ma nawet o czym dyskutować, bo, jak się okazało... Dorota Wellman w ogóle nie bierze udziału w tym wydał też Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu, który dziennikarkę przeprosił i przyznał, że żadnej umowy nigdy z nią nie podpisał. Wellman była brana pod uwagę jako jedna z możliwych osób zajmujących się systemem motywacyjnym, jednak nigdy nie doszło do żadnych wiążących ustaleń. Mirosław Ochyra, rzecznik urzędu, dodał, ze pod uwagę brane były również inne znane osoby. Przeprosił za zaistniałą sytuację i dodał, że publikacja w TVP (a także w TVP Info) nie została w WUP w Opolu potwierdzona. Wellman nie zamierza odpuścić TVP Opinia publiczna wnioskuje już, że jestem złodziejem okradającym emerytów na 700 tys. zł. Czuję się jakby ktoś mnie obrzygał. Telewizja powinna działać w służbie obywatela. Jeżeli będziemy milczeć, nie będziemy reagować na manipulacje, to naprawdę będzie można za pomocą takich mediów wmówić wszystko. Z każdego z nas można zrobić złodzieja – powiedziała Dorota Wellman. Prezenterka potwierdziła, że podjęła już kroki prawne w kwestii naruszenia dóbr osobistych, dotyczące zarówno urzędu w Opolu, jak i TVP. Będzie też domagać się od TVP przeprosin, z którymi, jak wiemy, stacji rzadko jest po drodze. Wspominała, że również w swoim miejscu pracy musiała tłumaczyć sytuację, a dyrektorowi personalnemu TVN udowadniać swoją niewinność. Współpraca Doroty Wellman z TVP zakończyła się w 2007 roku przejściem do stacji TVN.
dorota wellman straciła pracę