wyjazd nad morze Chciałabym jechać z moim pięciolatkiem nad morze do Kołobrzegu. Ale mam problem z dojazdem. Samochodu nie mam, pociagiem boję się, ale nie w chodzi o bezpieczeństwo, tylko o zamieszanie na dworcu, chciałabym PKSem, ale ten który jeździ z Katowic do Kołobrzegu jest przelotowy i biletów nie da się Witam serdecznie, Planuję wyjazd z dwulatkiem nad morze ale dopiero we wrześniu. Wiadomo, że w tym okresie z pogodą bywa różnie a i w niektórych miasteczkach typowo nadmorskich zycie po sezonie zamiera.. Proszę o wskazówki do jakiej miejscowości w tym okresie najlepiej z dzieckim się Wyjazd nad morze i premiera nowej strony Flowy! 💜🥳 | 2023Nowa strona Flowy: https://flowy.pl📸 Instagram: @klatex📲 TikTok @Klatex Pamiętaj, wszędzie KLATE Poza profilaktyką przeciwsłoneczną dobrze jest zabrać ze sobą skromną apteczkę z tabletkami na ból brzucha, czy głowy - w końcu to wyjazd nad morze i warto, by w razie nieoczekiwanych problemów nie tracić czasu na wyprawę do apteki. Pamiętajmy również o letnich ubraniach, które zakrywają całe ciało. Mogą okazać się one Z kolei pod koniec jesieni pogoda potrafi być kapryśna, za to ceny pobytów leczniczych, rehabilitacyjnych i wypoczynkowych w wielu miejscach osiągają wtedy najniższe ceny w roku. Jeśli planujesz swój jesienny pobyt z zabiegami, skontaktuj się z naszym biurem. Pomożemy w doborze jak najlepszej oferty pobytu zdrowotnego jesienią i Pokoje Gościnne Bojówka położone są w spokojnej dzielnicy Jastarni. Znajdziemy tu pokoje 2-,3- i 4-osobowe wyposażone w TV, lodówkę, łazienkę, zestaw naczyń oraz sprzęt plażowy. Do dyspozycji gości: aneks kuchenny i mikrofala. Dobre miejsca na rodzinny wyjazd nad morze. witam wszystkich. planuję wyjazd z dwulatkiem nad morze na przełomie lipca-sierpnia. wybraliśmy miejscowość rowy. pewnie są osoby, które mają styczność z tą miejscowością. poproszę o jakieś info w jakim ośrodku, tak żeby dziecina miała gdzie pobrykać, pokój z łazienką i takie tam. b1mc. Spis treściWAKACJE 2 TYGODNIE W CIEPŁYM MIEJSCU 🙂DZIECKO (0-5 LAT)UBRANIABUTY:ARTYKUŁY HIGIENICZNE:OCHRONA PRZECIWSŁONECZNA:PLAŻOWANIE:OCHRONA KLESZCZE- KOMARY:APTECZKA:POSIŁKIZABAWKI 🙂DUŻE GABARYTY:Podobne wpisy Kiedyś, dawno temu, w jakimś poście o pakowaniu wspomniałam, że w razie czego dysponuję naszą listą w Excelu, którą mogę udostępnić. Kompletnie o tym zapomniałam aż tu pytanie o listę jakiś czas temu do mnie wróciło. Niestety nie mogłam jej znaleźć – jakiś czas temu mój komputer odmówił posłuszeństwa, a danych niestety nie udało się odzyskać. Pomyślałam jednak, że warto taką listę stworzyć 🙂 Nie tylko w moim komputerze i w moim Excelu, ale tak by każda z Was miała do niej dostęp. Lista, która przyda Wam się przy dłuższym wyjeździe i przy krótszym, bo wystarczy podzielić lub pomnożyć ilość rzeczy. Przewodnik krok po kroku, co spakować dla dziecka 0-5 lat lub przypominajka, by sprawdzić czy o niczym nie zapomniałyście 🙂 Jeśli ja o czymś zapomniałam, też koniecznie dopiszcie to w komentarzach! 🙂 Dziś o dziecku, bo zakładam, że siebie potrafimy spakować… chociaż u mnie zawsze największy dylemat, jakie ubrania spakować dotyczy właśnie mnie – z chłopakami jest zdecydowanie łatwiej / niezależnie od wieku 🙂 Nasza lista, sprawdzona w wieeeeelu podróżach. Pamiętajcie, że numer 1 w podróżach poza Polskę to PASZPORT dla dziecka – dzięki Kasia za zwrócenie uwagi 🙂 Uznałam to za oczywiste, ale dla zapominalskich – przypominam!:) WAKACJE 2 TYGODNIE W CIEPŁYM MIEJSCU 🙂 DZIECKO (0-5 LAT) UBRANIA 1) koszulki (dla młodszego koszulki lub body) z krótkim rękawem – 5-6 sztuk 2) krótkie spodenki / spódniczki / sukienki – 4-5 sztuk 3) bluzki z długim rękawem / body z długim rękawem – 4-5 sztuk 4) długie spodnie – 2-4 sztuki w zależności od tego czy pogoda w danym miejscu jest pewna na 100% czy kapryśna – w Tajlandii w listopadzie spokojnie wystarczy Wam jedna sztuka, w Polsce, jadąc nad morze lepiej wziąć nawet 4 5) ciepła bluza – 1-3 sztuki – znów w zależności od miejsca 6) coś do spania – najlepiej w 2 wersjach: cienkiej oraz cieplejszej- może się okazać, że bez klimy w pokoju nie wytrzymacie nocy, a z klimą będzie na tyle chłodno, że piżamka z krótkim rękawkiem nie wystarczy – u nas gdy Maks był młodszy świetnie sprawdzały się pajacyki – znów cieńszy i cieplejszy 7) cienka kurtka – na wszelki wypadek 🙂 8) cienka czapka – jeśli jedziemy w miejsce, gdzie temperatura może spaść z 25 stopni do 13 🙂 9) cienka chustka na szyję – w razie niepewnej pogody 10) majtki- minimum 5-7 par 11) skarpetki – minimum 5-7 par + 2-3 pary cieplejszych, antypoślizgowych skarpetek, jeśli wiemy, że dziecko w hotelu/ pensjonacie będzie chodzić tylko w skarpetkach 12) kąpielówki dla starszaka (najlepiej 2 pary, by nie siedział po kąpieli w mokrych) lub pieluszki na basen dla maluszka 13) szlafroczek – jeśli dziecko używa go w domu, na wyjeździe może się przydać – na plaży, na basenie, po kąpieli – jeśli jednak nie macie już miejsca, darujcie sobie – ręcznik wystarczy 🙂 BUTY: 1) klapki, w których maluch może wejść pod prysznic i iść na plażę 2) sandałki – jeśli planujemy dużo chodzić z dzieckiem, lepiej zabrać również wygodne sandały do spacerów 3) wygodne trampki – minimum 2 pary, chociażby na wypadek gdy dziecko wejdzie w trampkach do wody… jak nasze ostatnio 🙂 4) kalosze – jeśli jedziemy w miejsce z dużym ryzykiem opadów (nie tylko Polska) ARTYKUŁY HIGIENICZNE: Tutaj im starsze dziecko, tym lepiej, bo potrzebuje coraz mniej albo w ogóle 🙂 1) pieluchy – jeśli nosi, przynajmniej na 3-4 pierwsze dni 2) sudokrem lub inny krem na odparzenia – w podróży przydatne nawet przy starszym dziecku 3) mokre chusteczki – większa paczka do bagażu głównego, mniejsza paczka do podręcznego, chyba, że jedziecie z niemowlakiem i wiecie, że podróż będzie długa, a zużycie chusteczek spore (kupy, siki, posiłki, itd.) – wtedy najlepiej dwie duże paczki – jedna tu, jedna tu 🙂 4) żel i szampon dla dziecka – najlepiej 2 w jednym 5) szczoteczka i pasta do zębów 6) smoczki – to chyba nie jest artykuł higieniczny, ale nie miałam pomysłu, gdzie go umieścić 🙂 Weźcie najlepiej 2-3 smoczki, jeśli Wasz maluch ich używa. Wszyscy wiemy, że lubią się gubić 🙂 7) gryzaki – jeśli maluch akurat ząbkuje / może zacząć ząbkować 8) woreczki na pieluchy – czasem, gdy Maks był bobasem, wrzucałam do walizki też torebki na brudne pieluchy – zajmują mało miejsca, a skutecznie zabijają nieprzyjemne zapachy, które mogą się pojawić w hotelowej łazience 😉 OCHRONA PRZECIWSŁONECZNA: 1) czapka / kapelusik / chustka na głowę – w zależności od tego, co lubi maluch – dla młodszego warto mieć również chustkę, nawet jeśli chodzi w pięknym, stylowym kapelusiku 🙂 gdy będziesz wchodzić z nim do morza, przy chustce mniejsze ryzyko, że zaraz wyląduje w wodzie albo porwie ją wiatr 2) okulary przeciwsłoneczne 3) dobry krem ochronny na słońce – dostosowany do wieku i typu skóry dziecka – nasz Maks najbardziej kocha te w sprayu 🙂 PLAŻOWANIE: Nie jesteśmy zwolennikami brania masy gadżetów plażowych, ale jest kilka, które warto mieć 🙂 1) koło dmuchane – zawsze można dokupić na miejscu 2) duży ręcznik – zwykle nie bierzemy ręczników, bo zakładamy, że w hotelu/ pensjonacie będą, ale ten na plażę dobrze mieć, zwłaszcza, jeśli ruszamy na objazdówkę i możemy plażować w różnych miejscach 3) wiaderko, grabki, łopatki – również bez problemu dokupicie na miejscu 4) przy młodszym dziecku dobrym rozwiązaniem może być również chroniący przed słońcem namiot – my takiego używaliśmy dla Maksa do spania, gdy podróżowaliśmy po Azji – pisałam o nim TU –myślę, że mając na stanie malucha wypróbujemy go również plażowo 🙂 OCHRONA KLESZCZE- KOMARY: 1) dostosowany do wieku płyn / spray odstraszający komary (Azja!) i kleszcze (Polska!) – do Azji często to mocniejsze środki jak choćby Mugga 2) w przypadku wyprawy do krajów egzotycznych warto również wziąć moskitierę na łóżeczko 3) środek po ukąszeniu – u nas zwykle Fenistil lub Entil 4) maszynka do wyjmowania kleszczy – jeszcze nie testowałam, ale mam taki sprzęt (Dzięki Mamo!;)) – mam nadzieję, że testować nie będę musiała 😉 APTECZKA: 1) lek przeciwgorączkowy / lek przeciwbólowy wraz z wygodnym aplikatorem – najlepiej spakujcie go do podręcznego – nigdy nie wiadomo, co się wydarzy 2) leki na biegunkę / wymioty – więcej i bardziej szczegółowo o apteczce pisałam TU 3) plastry – najlepiej z obrazkami 🙂 wiadomo, że takie leczą rany szybciej! 4) plastry chirurgiczne – dobre przy małych rozcięciach – również najlepiej mieć w podręcznym, czasem pierwsza rana pojawia się już na lotnisku, jeśli podróżujecie z małym kaskaderem 5) coś na kaszel – w zależności od tego, jaki syrop zwykle dajecie dziecku 6) coś na katar – dla młodszego “odkurzacz” + woda morska do odtykania zatkanego noska 7) jeśli ząbkuje / jest ryzyko, że będzie ząbkował w podróży – obowiązkowo żel na zęby i inne środki, których używacie na co dzień 8) nebulizator – zajmuje sporo miejsca, ale u nas nie raz się przydał przy kaszlu i katarze, pogonił chorobę i uchronił Maksa od leczenia antybiotykiem 9) sól fizjologiczna – obowiązkowo! przyda się nie tylko do inhalacji, ale również do przecierania chociażby zatartego i czerwonego oka – najlepiej 5-10 ampułek (tanie i zajmują mało miejsca) 10) woda utleniona lub Octenisept – do przecierania ran. Jeśli woda utleniona, wygodną opcją na podróż jest woda utleniona w żelu, bez ryzyka, że zaleje nam inne rzeczy w walizce / apteczce 11) termometr – KONIECZNIE! 12) książeczka zdrowia – z informacją o szczepieniach, zwłaszcza gdy wybieracie się gdzieś daleko 13) coś na odporność – zawsze mamy ze sobą jakiś syrop czy witaminy podnoszące odporność – gdy widzę u Maksa pierwsze objawy, że coś jest nie tak, jakiś mały kaszel czy pociąganie nosem, od razu mu coś aplikuję, by choroba w podróży się nie rozwinęła POSIŁKI Tutaj również – im starsze dziecko, tym mniej gadżetów potrzeba 🙂 Teraz nie zabieramy prawie nic, kiedyś zawsze mieliśmy kilka niezbędnych pomocników w podróży 🙂 1) butelka / bidon / kubek niekapek – w zależności od wieku dziecka 2) zamykane pudełko na żywność – przydaje się niezależnie od wieku – zawsze możemy tam zapakować owoce, makaron, placki, cokolwiek 3) dziecięce sztućce – przydatne, jeśli podróżujemy bardziej objazdowo i nie mamy jednej, przyjaznej dzieciom, bazy 4) plastikowa miseczka – zawsze może się przydać 🙂 5) dla młodszego – śliniak – najlepiej silikonowy, który bez problemu umyjesz w restauracyjnej łazience po posiłku 6) ulubione jedzenie – zależnie od wieku i w miarę możliwości – dla młodszego Maksa braliśmy mleko w proszku, ulubioną kaszkę (jedną torebkę), kilka słoiczków (póki je jeszcze jadł!); dla starszego zabieram coś na podróż (owoce, chrupki, kanapkę, bułkę), czasem również ulubione płatki śniadaniowe, by w razie, gdy mu nie podpasuje jedzenie w hotelu, zawsze miał coś do mleka – to ważne, zwłaszcza, gdy jesteś w Birmie, a tam na śniadanie głównie dania obiadowe, których Maks o rano nie tknie 😉 ZABAWKI 🙂 To już decyzja każdego z nas i naszych dzieci 🙂 Co najbardziej lubią? Bez czego nie wyobrażają sobie życia? Na pewno warto pamiętać o: 1)ulubiona przytulanka – bez niej może być ciężko 😉 2) angażujące zabawki, które zajmują mało miejsca – małe puzzle, zagadki, kompaktowe klocki, dla starych gry karciane, kolorowanki, kredki 3) ulubiony KOCYK – dla maluszka – przyda się i na plaży, i w hotelu, i w samolocie Pamiętajcie: jeśli jedziecie blisko samochodem i macie duuużo miejsca, możecie zabrać nawet walizkę zabawek. Ale jeśli jedziecie daleko, samolotem, z przesiadkami, weźcie tylko to, co najbardziej potrzebne – dziecko na pewno będzie miało inne rozrywki w wakacje niż domowe zabawki, a na miejscu i tak Was na coś naciągnie 🙂 DUŻE GABARYTY: Często pytacie nas, co zabrać do samolotu? Czy nosidełko czy wózek? Jaki wózek? Co z nim zrobią, itd? 1) wózek – podróżowaliśmy samolotem zarówno z rozkładaną gondolą i wtedy pod samolotem oddajesz obie części – złożony stelaż od wózka oraz osobno gondolę – nie jest to zbyt wygodne, ale z bardzo małym dzieckiem do jakiegoś 5 miesiąca to raczej niezbędne rozwiązanie -od czasu, gdy Maks miał 6-7 miesięcy do momentu, gdy miał 3,5 roku podróżowaliśmy ze składanym wózkiem-parasolką McLaren Techno XT – więcej o nim pisaliśmy TU. 2) fotelik samochodowy – poza wyjazdami, na które jechaliśmy własnym samochodem, NIGDY nie zabieraliśmy fotelika samochodowego – jeśli planujecie wynająć samochód, pamiętajcie by od razu rezerwować odpowiedni do wieku i wagi fotelik 3) łóżeczko – jeśli planujemy jeździć po kraju, w którym ciężko znaleźć nocleg z łóżeczkiem dla dziecka, rozważcie zabranie ze sobą łóżeczka turystycznego. Oczywiście wchodzi to w grę, tylko jeśli jedziecie swoim samochodem / wynajmujecie samochód od razu na lotnisku na cały czas podróży – w innej sytuacji nie będzie to wygodne 🙂 Gdy zamierzacie się przemieszczać lokalnymi środkami transportu, a chcecie mieć zawsze rozwiązanie B, jeśli chodzi o spanie, rozważcie namiot, o którym pisałam wyżej 🙂 4) dla maluszka, jeśli jechaliśmy w długą podróż samochodem braliśmy również leżaczek-bujaczek – składany zajmuje mało miejsca, a przydaje się, gdy my coś robimy i nie mamy gdzie odłożyć malucha, a w wózku nie chce leżeć – nasz ideał to leżaczek Baby Bjorn – o taki! 5) nosidło / chustka – my nie korzystaliśmy, ale jeśli używacie, na pewno przyda się w podróży, zwłaszcza podczas spacerów w miejscach, gdzie wózek sobie nie radzi 6) przy podróżach samochodem rowerek / hulajnoga – jeśli jedziemy samochodem i wiemy, że będą fajne tereny spacerowe, bierzemy dla Maksa ukochany rowerek biegowy 🙂 Uff, rozpisałam się! 🙂 A teraz dostosujcie do swoich wakacji i wieku dziecka i możecie ruszać! 🙂 Aha, podrzucę Wam też mój sposób na to, by jak najmniej (nic???) nie zapomnieć z domu, jak już zrobicie listę, popakujecie, zróbcie sobie spacer po mieszkaniu – zajrzyjcie do pokoi, szafek, szuflad – może się okazać, że właśnie przypomni Wam się coś bardzo ważnego 🙂 Ja tak robię! 🙂 I właśnie teraz to zrobię, by sprawdzić czy o niczym nie zapomniałam 🙂 Dajcie znać, czy Wy byście coś dopisały 🙂 Używamy narzędzi do analizy sposobu korzystania przez użytkowników z naszych stron internetowych w celu ich zoptymalizowania. W każdej chwili możesz wycofać swoją zgodę, klikając tutaj. Klikając przycisk „Wyrażam zgodę”, akceptujesz stosowanie przez nas narzędzi międzywitrynowych do przekazywania Ci indywidualnych informacji w celach marketingowych poprzez partnerów, również poza naszą stroną internetową. Narzędzia te pozwalają nam prezentować spersonalizowane reklamy internetowe, a także korzystać z rozszerzonych możliwości analizy i oceny grup docelowych oraz zachowania użytkowników. Wyrażasz też zgodę na to, że dane te mogą być przekazywane do krajów trzecich poza Europejskim Obszarem Gospodarczym bez odpowiedniego poziomu ochrony danych (zwł. USA). Istnieje możliwość, że władze mogą uzyskać dostęp do tych danych bez żadnych środków wycofać swoją zgodę w dowolnym momencie, klikając tutaj. Rodzinny wyjazd nad morze dostarczy wrażeń zarówno małym, jak dużym członkom rodziny – pod warunkiem, że zostanie dobrze zorganizowany. Co spakować na wakacje nad morzem, gdy wybierasz się na nie z dziećmi? Oto nasze wskazówki. Co zabrać nad morze? Lista podstawowa To, co trzeba spakować na wyjazd nad morze, zależy w dużej mierze od wieku dziecka. Istnieje jednak kilka rzeczy, które powinny znaleźć się w walizce niezależnie od tego, czy jedziesz na wakacje z niemowlakiem, czy ze starszym maluchem. Można do nich zaliczyć: Komplety ubrań – i małe i duże dzieci brudzą się dokładnie tak samo, czyli w mgnieniu oka. Jeśli nie chcesz marnować urlopu na ciągłe pranie ich ubranek, spakuj dużo rzeczy na zapas; Artykuły przeciwdeszczowe – nawet najsłoneczniejszy dzień może się szybko zmienić w słotę, a przemoknięcie do suchej nitki i przeziębienie na pewno nie są tymi wspomnieniami z wakacji, z którymi chcesz wrócić do domu; Ochrona przeciwsłoneczna – aby długi pobyt na słońcu nie skończył się poparzoną skórą z czerwonymi bąblami, spakuj do walizki dobre kosmetyki dla dzieci z filtrem przeciwsłonecznym. Na plażę zabierz również akcesoria, z których zbudujesz zadaszenie dla maluszka, by mógł odpoczywać i bawić się bez obawy o to, że zaszkodzi mu słońce; Kosmetyki – nadmorskie hotele i pensjonaty zazwyczaj wyposażają pokoje w podstawowe kosmetyki, jednak nie zawsze są one dopasowane do potrzeb skóry dzieci i Twojej. Zabierając ze sobą odpowiednie kosmetyki dla rodziny, nie musisz się tym martwić. Wyjazd nad morze z niemowlakiem – co zabrać? Kluczem do bezpiecznego plażowania z niemowlakiem jest zapewnienie mu maksymalnego zabezpieczenia przed słońcem. Co zabrać nad morze, aby zapewnić ochronę dla niemowlaka? Obowiązkowym akcesorium jest półnamiot, który rozłożysz nad głową maluszka, aby mógł słodko drzemać w komfortowych warunkach. Nawet jeśli nie zamierzasz spędzać na plaży dużo czasu, powinnaś być przygotowana na każdą ewentualność. Malec może się obudzić i zgłodnieć lub zmoczyć pieluszkę, zatem trzeba będzie zająć się jego potrzebami na plaży. Dobrym pomysłem może się też okazać zabranie na plażę dmuchanego minibaseniku. Ustawiony blisko rodziców i napełniony nagrzaną od słońca wodą, będzie bezpieczniejszym środowiskiem do zabawy niemowlaka niż morze, w którym zażywa kąpieli wiele innych osób. Wakacje z roczniakiem lub dwulatkiem – co spakować nad morze? O ile niemowlę najpewniej prześpi większość czasu spędzanego na plaży, o tyle starsze dziecko szybko znudzi się drzemką i będzie wymagało rozrywki. Co zabrać na wakacje nad morzem, aby mu ją zapewnić? Zabawki do piaskownicy – przy użyciu grabek, łopatki, wiaderek i foremek będzie mógł budować najpiękniejsze budowle z piasku. Miękką piłkę – do zabawy z rodzicami lub poznanymi na plaży rówieśnikami; Klapki do wody – maluszek na pewno będzie ciekawy morza i chętnie zamoczy w nim nogi. Zakładając mu klapki, uchronisz go przed ewentualnym skaleczeniem stópek w sytuacji, gdy natrafi nią na coś ostrego. Możesz też zabrać pieluszki do pływania oraz dmuchane koło i rękawki, aby dziecko mogło popluskać się w płytkiej wodzie; Inne zabawki – koniecznie takie, które da się łatwo oczyścić z piasku. W przeciwnym razie będziesz znajdować w domu ziarenka piasku przez kolejne miesiące. Jak spakować walizkę na wyjazd nad morze? O ile Ty jesteś w stanie wytrzymać długą podróż samochodem, o tyle dziecko będzie potrzebować przerw – na nakarmienie, zmianę pieluszki czy po prostu odpoczynek. Podczas postoju będziesz potrzebować pewnych akcesoriów i kosmetyków dla niemowląt. Jak spakować dziecko nad morze, by nie przetrząsać całego bagażnika w ich poszukiwaniu? Rzeczy pierwszej potrzeby, z których będziesz korzystać po drodze, spakuj do ostatniej, mniejszej torby i włóż ją do samochodu na samym końcu. Dzięki temu będzie zawsze pod ręką, a jej wyciągnięcie nie przysporzy trudności. O tym, co zabrać ze sobą na wyjazd z dzieckiem, niezależnie od kierunku wakacyjnego, przeczytasz w naszym artykule. Zobacz także, jak się przygotować do wycieczki rowerowej z maluchem. Kiedy nie miałam jeszcze dziecka, wydawało mi się, że wystarczy moje odpowiednie podejście, otwartość na nowe doświadczenia i trochę odwagi, a każdy wyjazd z maluchem będzie jak bułka z masłem. Jak zwykle w takich przypadkach, rzeczywistość zweryfikowała moje poglądy. Mając ponad dwuletnie dziecko nie odważyliśmy się jeszcze udać za granicę (aczkolwiek plany już są), za to zaliczyliśmy już trzy wyjazdy nad polskie dwa, z pięciomiesięcznym niemowlakiem i ponad rocznym brzdącem, polegały głównie na zabraniu ze sobą masy tobołów, a potem przetrwaniu jakoś z dnia na dzień pobytu przy niezbyt sprzyjających warunkach pogodowych z łapaniem w międzyczasie krótkich chwil oddechu. Trzeci wyjazd natomiast, poza zwyczajowym charakterem cygańskiego taboru, czy też, jak kto woli, objuczenia niczym u pustynnych dromaderów, był zgoła różny od poprzednich dwóch. Czym się różnił? Miał znacznie więcej zalet! Jeśli więc wahacie się czy wybrać się na wakacje z dwulatkiem, poznajcie dziś moje zdanie na ten jest noweNawet jeżeli, tak jak my, byliście już wcześniej z dzieckiem na podobnych wakacjach, nie będzie już ono nic z nich pamiętać. Co za tym idzie – przy każdym kolejnym doświadczeniu będzie wam towarzyszyć ta sama podnieta i niczym niezmącona cudowna dziecięca radość. Morze? Mosie, mama, mosie! Kamyki? Kamulek, kamulek! Zrywanie trawy i kwiatków? Plosie powtórzone razy tysiąc przy wciskaniu ich w maminą rękę. Wszystko jest nowe, wszystko jest świeże. Coś pięknego!Codziennie cieszy to samoTrochę na podobnej zasadzie wszystkiego, co jest nowe, dwulatka każdego dnia cieszy to samo, co sprawia, że niekoniecznie musimy się bardzo wysilać wymyślając codziennie inne atrakcje. Bujane samochody na dwuzłotówkę? Możemy je wałkować przez cały dzień po kilka razy, za każdym razem tak samo się z nich ciesząc (mniej cieszy się z nich nasz portfel, ale czego nie zrobimy dla naszego szkraba, prawda?). Ta sama reguła dotyczy automatów ze wspaniałej urody kulkami zawierającymi coraz to inne lub dokładnie te same, ale wciąż na nowo cieszące niespodzianki w rodzaju rozciągających się glutów, naszyjników z czaszką czy laleczek voodoo. Jest radocha!Piasek jest ulubioną zabawkąWidzieliście kiedyś dwulatka, który wpada w szał piaskowej zabawy? Dla mnie to absolutnie fascynujący widok. Wsypuje go, wysypuje, kopie, rzuca nim, zakopuje rodzicom stopy, niszczy babki, uklepuje. Jego najważniejszym orędziem jest łopatka, zaraz za nią w kolejce stoją grabki i wiaderko. Nie trzeba brać nic więcej, żadnych innych zabawek, bo piasek załatwia nam sprawę. Można się w nim do woli tarzać, przewracać i wygłupiać, a żadne pieniądze nie kupią nam lepszej zabawy. No, może istnieje jeszcze jedna, kusząca jeszcze bardziej niż piasek…Woda jest jeszcze bardziej ulubioną zabawkąWoda! Chlupanie! Plaskanie! Ochlapywanie! Bieganie w te i nazad od plaży do brzegu i z powrotem, robienie błota, skakanie po wodzie, wywracanie się do wody – wakacje są czasem, kiedy dwulatek na nowo odkrywa, że woda nie służy tylko do wieczornych kąpieli, a wręcz że te kąpiele stają się przy nowych wodnych atrakcjach dziwnie nudne. Z każdym kolejnym dniem wyjazdu woda kusi coraz bardziej, a pod koniec staje się już jedyną najbardziej upragnioną zabawką. I jak tu wytłumaczyć maluchowi, że następny raz najpewniej dopiero za rok… Aż żal kończyć takie wypoczynek nabiera nowego znaczeniaTo, czego być może na co dzień nie mamy czasu przetestować, na wakacjach z dwulatkiem zaczyna być możliwe. Wydawało nam się, że brzdąc źle zareaguje na włożenie go w fotelik rowerowy? Na wakacjach będzie tym zachwycony, a my nie dość, że zrobimy sobie wiele wspaniałych wycieczek, to obiecamy sobie jeszcze, że po powrocie odświeżymy zakurzone rowery i w takowy fotelik się zaopatrzymy. Do tej pory nasze dziecko nie bardzo chciało gdziekolwiek udawać się pieszo? Na wyjeździe wszystko będzie go ciekawić do tego stopnia, że pogna przed nami biegiem! A my tylko będziemy musieli za nim nadążać. A pozostając przy nadążaniu – to będzie naprawdę duże wyzwanie, kiedy zorientujemy się, że mały buntownik nagle wybiera zupełnie inne kierunki wycieczek, niż my…Czas docenić małe przyjemnościPozostańmy przy wycieczkach, bo to one właśnie nauczą nas najwięcej, ale i odkryją przed nami nowe zalety wyjazdu z dzieckiem. Jeżeli planujecie w miarę sprawne poruszanie się od punktu A do punktu B, szczerze radzę nastawienie się na dokładną odwrotność. Dwulatek preferuje wycieczki w rytmie slow. Dosłownie. Kwiatek? Trzeba go dokładnie powąchać brudząc sobie cały nosek pyłkiem. Patyczek? Koniecznie trzeba go podnieść! I tak jeszcze jeden patyczek, i kolejny… Uciechom nie ma końca! Co mamy dalej? Kamyk? Listek? Uf, udało nam się w pół godziny przejść jakieś 50 metrów. Jest sukces! Ale przecież po co się spieszyć, w końcu jesteśmy na wakacjach. A nasz nauczyciel wolnego stylu życia ma dwa nie stanowi problemuCóż to było za nudne życie, kiedy padający deszcz sprawiał, że nie miało się ochoty wychylić nosa spod dachu. Zaopatrzony w przeciwdeszczową kurtkę i spodnie oraz kalosze dwulatek pokaże nam, że jesteśmy śmiertelnie nudni! Przecież deszcze to niewyczerpane źródło radości! W każdej kałuży można skakać chlapiąc na wszystkie strony. Można wypłukać sobie ręce w deszczówce. Można biegać w deszczu nie przejmując się kompletnie tym, że pada nam prosto na głowę. Naprawdę, wakacje z dwulatkiem pokazują, że przejmowanie się prognozami traci sens, bo im gorsza pogoda, tym lepsza będzie zabawa. To chyba największa zaleta, prawda?A wy, jakie uroki wakacji z dziećmi odkrywacie w tym roku?Zapraszam do grupy mam, w której radzimy sobie, pomagamy i jesteśmy dla siebie przyjazne: KLIK. Czekam tam na Ciebie z niecierpliwością!

wyjazd nad morze z dwulatkiem