Wspieraj i zachęcaj. Kreatywne dziecko, czyli rozwój poprzez zabawę. Umiejętność kreatywnego myślenia to zdolność do wykraczania poza utarte schematy i dostosowania się do każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji. Każdemu rodzicowi zależy na tym, aby jego dziecko posiadało tę powszechnie pożądaną cechę. Odkryj zabawy, które
Inna wersja - każde dziecko ma wylosowany owoc, który reprezentuje. Na hasło “jabłka” wszystkie dzieci, które mają ten owoc, przebiegają pod spodem. Jest to inna wersja powszechnie znanej sałatki owocowej (“Jak zintegrować dzieci w grupie przedszkolnej” - kliknij tutaj), ale obie te zabawy na współpracę sprawdzą się doskonale.
Pomysł nr 4: zaangażuj dziecko w realizację jakiegoś zadania. Zachęcanie dziecka do samodzielnej zabawy to coś, co możesz zrobić na wiele sposobów – jednym z nich jest poproszenie dziecka o pomoc w jakiejś czynności (przy okazji będzie miało okazję się jej nauczyć). Możesz na przykład razem z dzieckiem poskładać ubrania, a
Sylabowa metoda nauki czytania wymaga wielu powtórzeń. Warto utrwalać zdobyte umiejętności przez zabawy takie jak memo albo dopasowywanie do siebie sylab, a następnie łączenie ich w proste słowa. Naukę czytania pełnych słów można przeprowadzić też za pomocą obrazków i klocków z odpowiednimi sylabami. Utrwalone słowa z kolei
Ćwiczenia na kreatywność 1:Poznajemy się. To ćwiczenie na kreatywność, poza swoim głównym celem, wzmacnia poczucie własnej wartości. Pierwsza część ćwiczenia polega na rozbiciu swojego imienia na pojedyncze litery, a następnie dopisaniu do każdej z nich jednego słowa, które nas opisuje (niekoniecznie przymiotnika).
Dzięki temu Twój chłopiec lub dziewczynka mogą bawić się samodzielnie pod Twoją opieką. Daj maluszkowi zabawki lub książki do czytania. Postaraj się go nie przytłoczyć ilością rzeczy, które może robić. Zamiast tego wymyśl konkretne zabawy, które może wykonać, zanim dasz mu zabawki. 2. Dawaj przykład, jak może wyglądać
Rodzice powinni regularnie zachęcać swoją pociechę do samodzielnej zabawy. Samodzielna zabawa dziecka to wspaniała i wyjątkowa szansa dla malucha na nauczenie się nowych umiejętności oraz rozwinięcie tych już posiadanych. Samodzielna zabawa dziecka i nauczenie się jej to podstawowe narzędzia i procesy w rozwoju poznawczym.
fySX. Na samym początku nieco cię rozczaruje. Niestety nie ma takiego sposobu, który spowoduje, że Twoje dziecko jak za dotknięciem magicznej różdżki nauczy się spędzać długie godziny na samodzielnej zabawie, podczas gdy ty w tym czasie będziesz zajmować się własnymi sprawami. Nawet dziecko w wieku szkolnym, które potrafi samo się bawić, po jakimś czasie samodzielnej zabawy będzie się nudziło, ponieważ człowiek to istota społeczna i woli spędzać czas w grupie niż samemu. Możesz jednak nauczyć dziecko choć na chwilę zająć się sobą. A więc jak nauczyć dziecko samodzielnej zabawy? Zapraszam na wpis! Jeśli czytasz ten artykuł, najprawdopodobniej jesteś mamą małego dziecka, w wieku do 3 lat, które nie chodzi jeszcze do przedszkola i większość czasu spędza z Tobą w domu. A ty od czasu do czasu oprócz zajmowania się dzieckiem, musisz zrobić coś innego np. ugotować obiad, posprzątać, popracować lub nadzwyczajnej w świecie trochę odpocząć i zadbać o siebie. Dlatego szukasz sposobu, aby Twoje dziecko choć na chwilę, odkleiło się od ciebie i w końcu pozwoliło Ci coś zrobić! Po tym, jak Cię rozczarowałam, mogę Cię teraz trochę pocieszyć. Czas zdecydowanie działa na Twoją korzyść! Im dziecko starsze, tym dłużej potrafi spędzić na samodzielnej zabawie. ALE! Jeśli Twoje dziecko jest nauczone, że każdą wolną chwilę spędza z mamą czy z tatą, będzie się tego domagało, nawet jeśli samo bez asysty rodzica świetnie potrafi się normalne, że razem jest weselej i jeśli zawsze chętnie bawimy się z dzieckiem i nie odmawiamy mu wspólnej zabawy, nawet jeśli jesteśmy czymś zajęci, to dziecko będzie myślało, że tak ma być. 1. Rób coś cały czas Już jakiś czas temu zauważyłam, że córka rzadziej woła mnie do zabawy, jeśli jestem zajęta wykonywaniem jakiejś czynności. Kiedy sprzątam, gotuje czy wieszam pranie, córka tylko mnie obserwuje, co jakiś czas sprawdzając, czy już skończyłam. Jeśli tylko usiądę i zajrzę do telefonu, córka w tej samej chwili jest przy mnie i ciągnie mnie do wspólnej zabawy. Nie jest to, może najlepszy sposób, ponieważ dziecko powinno rozumieć, że rodzice mają prawo do odpoczynku. Niestety im młodsze dziecko, tym trudniej mu to wytłumaczyć dlatego wszystkie aktywności, które spędzam zazwyczaj w pozycji leżącej lub siedzącej tj. oglądanie telewizji, korzystanie z komputera czy telefonu wykonuje, podczas kiedy moja córka smacznie śpi. 2. Stały plan dnia Wiele razy wspominałam, że moja córka od dawna funkcjonuje według stałego planu dnia. W związku z tym dobrze zna porządek naszego dnia i np. wie, że rano po śniadaniu, sprzątam kuchnię i przygotowuje obiad. Dzięki temu, że córka wie, czego może się spodziewać, nawet jeśli ma ogromną ochotę na zabawę z mamą, odpuszcza, ponieważ wie, że zawsze w tej porze jestem zajęta i dopóki nie skończę wykonywać tego, co akurat robię, nie będę mogła się z nią pobawić. 3. Używaj budzika Czasem, kiedy córka bardzo prosi mnie o to, żeby się z nią pobawić, a ja jestem w trakcie wykonywania innej czynności, którą chce dokończyć. Nastawiam zegarek i mówię, że kiedy zadzwoni budzik, będę mogła się z nią pobawić. W tym czasie zazwyczaj proponuje jej jakąś aktywność, którą może samodzielnie się zająć. 4. Zrób coś dla mnie Małe dzieci bardzo lubią być chwalone i doceniane przez rodziców. Dlatego warto to wykorzystać. Kiedy córka nie może znaleźć sobie zajęcia, wymyślam dla niej jakieś zadanie i proszę ją, żeby zawołała mnie lub przyszła pokazać jak proszę moją dwuletnią córkę, aby dla mnie: ułożyła puzzlepokolorowała obrazekprzygotowała posiłek z drewnianych warzywułożyła drewniane układankiwybudowała dom z klocków Im dziecko starsze tym bardziej skomplikowane i wymagające dłuższej ilości czasu zadania możesz mu zaproponować. 5. Pokaż jak się w to bawi Czasem dziecko nie od razu zrozumiem jak daną zabawką może się bawić. W związku z tym potrzebuje lekkiej pomocy osoby dorosłej, która trochę je naprowadzi. Na przykład: Moja córka od pewnego czasu uwielbia układać puzzle łąką. Są to wieloelementowe puzzle przeznaczone dla dzieci powyżej 3 lat. Nie możliwe było, aby córka ułożyła sama te puzzle bez żadnej pomocy. Kilka razy ułożyłam je wspólnie z córką, pokazując jej jaki system może zastosować, aby ułatwić sobie układanie tych puzzle. Pokazałam jej, że najpierw powinna posortować owady na kategorię, a później po kolei rządek po rządku ułożyć puzzle. Teraz córka sama potrafi je ułożyć, bo dzięki wspólnej zabawie wie jak to robić. 6. Pozwól dziecku się ponudzić Jak nauczyć dziecko samodzielnej zabawy? Pozwól się ponudzić! Jeśli widzisz, że dziecko błąka się po pokoju i nie wie co ze sobą zrobić. Pozwól mu na to. Wiele rodziców, próbuje na silę znaleźć jakieś zajęcie dziecku i nie pozwala się mu nudzić. Nuda też jest ważna, ponieważ pobudza wyobraźnię i kreatywność. Dziecko bardzo często znajduje sobie wtedy zajęcie. 7. Wszystko na widoku Dziecko chętniej zajmie się samodzielną zabawą, jeśli będzie miał dobrze wyeksponowane zabawki w zasięgu jego wzroku. W wyeksponowaniu zabawek w pokoju dziecka pomoże nam otwarty niski regał na zabawki, niski parapet, drewniana skrzynka z zabawkami postawiona na podłodze czy nisko zawieszone półki na książki. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest również pilnowanie, aby na stoliku dziecka zawsze czekała czysta kartka kolorowanki oraz zwykła biała kartka papieru. Jeśli dziecko będzie miało dostęp do kredek, taka pusta kartka zachęci je do rysowania. 8. Zmieniaj zabawki Małe dzieci szybko się nudzą i zabawka, która jeszcze tydzień temu była dla dziecka fascynująca zaczyna mu się nudzić. Dlatego warto, co jakiś czas zmieniać ekspozycję zabawek i książek. Nowa lub dawno niewidziana zabawka, zaciekawi dziecko i zachęci do samodzielnej zabawy. 9. Co za dużo to niezdrowo Zadbaj o to, aby na tyle ile jest to możliwe w pokoju dziecka, panował ład i porządek. Staraj się, aby na widoku dziecka nie było zbyt dużo zabawek. Nadmiar zabawek zamiast zachęcić dziecko do zabawy tylko je rozproszy i spowoduje, że dziecku trudno będzie zdecydować się, czym ma ochotę się pobawić.
Nauczyć dzieci samodzielnego zdobywania wiedzy to niełatwe zadanie i niesłychanie ważny proces. Rodzice powinni kierować, nadzorować i wspierać dziecko w jego umiejętności takiej jak samodzielna nauka to nie tylko kwestia współpracy ale i okresie dzieciństwa wsparcie rodziców powinno być zawsze dostępne dla dziecka, zwłaszcza jeżeli chodzi o naukę i pozyskiwanie wiedzy. Ty też musisz się tego rodziców w odrabianiu prac domowych dziecka na pewno wpłynie pozytywnie na jego wyniki w szkole. Dlatego tak ważnym jest zachowanie proaktywnej postawy. Dobrym nawykiem który powinniśmy zaszczepić w dzieciach jak najwcześniej jest wykonywanie wszystkich zadań w szkole i w domu (praca domowa).To pomoże przygotować je by lepiej radzić sobie ze stresującymi sytuacjami takimi jak egzaminy (pisemne lub ustne).Nauka samodzielnego zdobywania wiedzy pozwoli dziecku korzystać z tego narzędzia do końca życia. Pamiętaj, że większość nawyków które dzieci nabędą w dzieciństwie, towarzyszy im nawet w dorosłości. Dyscyplina jest ważną wartością, jeśli chodzi o utrzymywanie i zwiększanie motywacji do nauki. Motywacja jest tym, co pozwala Ci zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać. -Jim Ryun- Porady jak nauczyć dziecko samodzielnej naukiPierwszy krokiem do nauki dziecka samodzielnego pozyskiwania wiedzy jest przygotowanie obszaru stół, zabierz rzeczy które mogą go rozproszyć, umieść na biurku dobrą lampę i wszystkie potrzebne przybory (ołówki, papiery, słowniki itp.).Nie zapomnij o trzymaniu w pobliżu butelki z wodą. Dzieci nie powinny zapominać o piciu podczas Podziel tematy do naukiGdy obszar pracy jest gotowy, pierwszą rzeczą którą powinieneś zrobić jest podzielenie tematów na sekcje. W ten sposób dziecko będzie miało jasne wyobrażenie o tym czego będzie się uczyć. Ułatwi to również przyswojenie wszystkich głównym celem tego ćwiczenia jest doprowadzenie dziecka do samodzielnego uczenia się, nie powinniśmy zostawiać go początku powinniśmy je zmotywować, a kiedy skończy – zapytać, jak się czuje i pochwalić za dziecko ma jakieś pytania, należy spróbować mu pomóc. Wykaż się cierpliwością podczas tłumaczenia, aby pomóc dziecku pokonać wszelkie wyzwania. Pomoże to zapobiec dziecko musi coś zapamiętać, możesz mu pomóc zadając pytania. Spróbuj najpierw zapytać o coś prostego, tak aby poczuło się wystarczająco pewne siebie aby odpowiedzieć Nie zmuszajJeżeli ciągle będziesz wywierać presję na dziecko w kwestii nauki i będziesz je karać jeżeli nie będzie słuchać, utrudni to tylko cały należy używać zdecydowanego, ale spokojnego tonu. Dziecko powinno samo zrozumieć jak ważna jest Rób przerwyNauka Twojego dziecka oznacza również przekazanie mu, że przerwy są jak najbardziej usprawiedliwione i potrzebne. Dopilnuj aby regularnie robiło krótkie przerwy od że jeśli poprosisz dziecko aby uczyło się dłużej niż może się skupić, nie wykorzysta w pełni swojego czasu. Zacznie kojarzyć naukę z czymś Nagradzaj dziecko subtelnieKolejną świetną wskazówką, która może Ci pomóc jeśli chodzi o nauczenie dziecka samodzielnego uczenia się, jest wdrożenie systemu on być dobrze przemyślany, aby maksymalnie motywować Naucz dziecko uczyć innychPowinieneś nauczyć dziecko samodzielnego uczenia się nie tylko ze względu na szkołę. Zmotywuj je, aby każdego dnia dowiadywało się czegoś nowego. Powinno zrozumieć jakie znaczenie i wartość ma wiedza w życiu mogą znaleźć interaktywne sposoby nauki aby zachęcić dzieci do nauki w domu. Dobrymi przykładami mogą być: filmy dokumentalne, gry edukacyjne czy pytań bardzo pomaga. Spróbuj nauczyć swoje dziecko aby nie bało się ich zadawać i zastanawiać się nad otaczającym go Nauka poprzez zabawęRodzice mogą próbować różne metody nauki i je modyfikować, dopóki nie znajdą systemu nauki, który działa na ich przykład, możesz użyć kart dydaktycznych, spersonalizowanego podręcznika do nauki lub karteczek samoprzylepnych w pokoju także zachęcić dziecko do znalezienia unikalnego sposobu nauki, który jest dla niego najlepszy. Możesz stymulować i zachęcać poprzez przekazywanie mu ciekawych Zminimalizuj rzeczy które mogą rozpraszać dzieckoKolejnym, ważnym aspektem nauki dziecka samodzielnej edukacji jest unikanie rozpraszania się. Aby temu zapobiec, wyłącz telewizor, radio i wszystkie inne urządzenia w przestrzeni do zajdzie taka potrzeba ogranicz im całkowicie dostęp do Internetu na czas odrabiania Robienie notatek to ważne narzędzieAby nauczyć dziecko samodzielnego uczenia się, użyj ołówka i papieru. Wiele dzieci zapamiętuje informacje w bardziej efektywny sposób kiedy je warto nauczyć go robienia notatek i zapisywania rzeczy związanych z tematem którego się uczy. W ten sposób stworzy swój własny przewodnik do aby dziecko potrafiło odpowiedzieć na spisane pytania dotyczącego danego już spisze wszystkie niezbędne informacje, powinno je sobie przypomnieć od czasu do czasu aby trwale utrwalić przyswojoną wymienione porady zmniejszają stres, gdy przyjdzie czas może Cię zainteresować ...
“Dziecko nie potrzebuje zbyt wielu rzeczy. Najlepszą zabawą jaką może mieć dziecko jest rodzic, który usiądzie z nim na podłodze i będzie się z nim bawił.” Bruce Perry Jak najbardziej trafny cytat i pewnie jakby zapytać większość z nas o to co było ważne w naszym dzieciństwie, to myślę, że wielu z nas wymieniłoby jakieś zdarzenie z udziałem nas i naszych rodziców i tak np. ja nigdy nie zapomnę ognisk, które organizował mój tato dla mnie i siostry oraz naszych podwórkowych kolegów i koleżanek. Oczywiście czas spędzony z rodzicem jest bezcenny, ale warto nim umiejętnie gospodarować, tak by nasze dziecko mogło uczyć się samodzielności, a my nie zatracili się zupełnie w rodzicielstwie. Bycie rodzicem to wcale nie taka łatwa sprawa. Okazuje się, że nasze dzieci i obcowanie z nimi na co dzień bardzo wiele nas uczą. Moja córka nauczyła mnie bardzo wielu rzeczy, a jedną z nich jest zwrócenie uwagi na fakt spędzania czasu z maluchem. O ile w początkowych miesiącach dziecko jest silnie od nas zależne o tyle w późniejszych powinno być już mniej. Z biegiem czasu zabawa staje się jedną z najciekawszych form aktywności. Wiele uczy ale przede wszystkim rozbudowuje wyobraźnię. Jeżeli nasz maluch zaczyna tworzyć swoje własne zabawy nie oznacza to tylko trochę więcej czasu dla nas samych, ale przede wszystkim pozwala mu być twórczym i uczy zajmowania się sobą. “- Mamo kiedy przyjdziesz do pokoju pobawić się ze mną; nie będę się bawić sama, chcę żebyś się ze mną pobawiła; mamo poukładamy klocki, puzzle, pobawimy się w gotowanie….; mamo nudzi mi się”. Wszystkim tym sentencjom towarzyszy uwieszenie się mojego przedszkolaka na mnie. Jak najbardziej naturalnym jest fakt, że dziecko w wieku trzech lat chce się z nami bawić, ale powinno również wykazywać chęć samodzielnej zabawy. U mojego przedszkolaka zdarza się to bardzo rzadko. Zastanawiam się dlaczego tak jest i moja 3,5 letnia córka jakby mogła to non stop wisiałaby do mnie przyklejona. Odpowiedź jest bardzo prosta i składa się z dwóch składowych: Przede wszystkim nie nauczyłam mojego dziecka samodzielnej zabawy, a właściwie zbyt mocno brałam udział w jej zabawach, ale tak uwielbiałam spędzać czas z Julą, że wspólne zabawy były przyjemnością. Zupełnie nie zdawałam sobie sprawy, a właściwie nie myślałam o tym, że ich intensywność może spowodować coś w rodzaju uzależnienie od zabaw ze mną. Pojawienie się brata, które do tej pory dla mojego przedszkolaka jest trudne do zrozumienia, a właściwe najtrudniejsze jest to, że czasem spędzanym z mamą trzeba się teraz z kimś dzielić. Tak więc zabawy i bycie z dzieckiem oczywiście są ważne, ale jak to mówią, wszystko w nadmiarze szkodzi i wierzcie mi, że nadmierne spędzanie czasu z naszym maluszkiem, intensywne ingerowanie w jego zabawy i brak przestrzeni na samodzielną zabawę mogą zaowocować tzw. “typem wiszącym dziecka”, które jakby mogło to cały dzień bawiłoby się z nami. Oczywiście we wczesnych latach to naturalne, że dziecko chce się bawić z rodzicem bardzo często, ale z biegiem czasu ta chęć powinna się zmniejszać. Nie zwracałam na to zupełnie uwagi bowiem wspólne zabawy były również czymś przyjemnym dla mnie. Co uświadomiło mi fakt, że zbyt intensywne zabawy z maluchem zrobiły ze mnie tzw. “oblepioną mamę”? Pojawienie się drugiego dziecka. Mój syn, który jest młodszy od mojej córki troszkę ponad dwa pokazał mi, że muszę zacząć inaczej gospodarować czasem na zabawę. Oczywiście nie oznacza to, że nie ma wspólnych zabaw. Są, ale jest ich mniej niż w przypadku mojej córki, co jednocześnie daje mu swobodę na to by znajdować sobie zajęcie i wymyślać coś co go zajmuje i cieszy, i tak np. jedną z ulubionych zabaw jest zabawa ziemniakami i garnkami w maminej kuchni:) Oczywiście mama w pierwszych latach życia dzieci jest standardowo oblepiona maluchami, ale to oblepienie może mieć różnoraki charakter i jeżeli towarzyszy mu stopniowe odklejanie się to znaczy, że pozwalamy bardzo małymi kroczkami usamodzielniać się naszemu maluchowi pokazując mu, że samodzielnie też może wiele zdziałać. W przyszłości z pewnością przyniesie to same korzyści, chociażby w postaci bycia niezależną osobą, która umie się o siebie zatroszczyć, która umie odnaleźć się w wielu różnych sytuacjach. “oblepiona mama” Jak więc powoli pokazywać naszym maluchom, że zabawa bez mamy i taty też może być fajna: – przede wszystkim nie przesadzać z ilością zabaw i ciągłym zabawianiem dziecka, coś wiem na ten temat. Uwielbiałam zabawy z Julką non stop i teraz mam za swoje. Julka przyzwyczaiła się do wspólnych, intensywnych zabaw i naturalne, że trudno jej zrezygnować z dotychczasowych przyzwyczajeń; – jak zauważymy, że nasz maluch czymś się zajął i sprawia mu to frajdę, wycofajmy się i poobserwujmy go sobie z boku nie włączając się do jego zabawy, – zachęcajmy malucha do zabawy w swoim pokoju i co jakiś czas jak zajmie się sobą wychodźmy na chwilę by mógł się samodzielnie pobawić; – dajmy informację zwrotną, że widzieliśmy jak nasz brzdąc bawił się sam i spytajmy co to była za zabawa; – tłumaczmy już przedszkolakom, że czasem mama i tata też muszą coś zrobić i wtedy nasz maluch może sam się pobawić. Tak naprawdę nasze przedszkolaki już sporo rozumieją. Warto pokazywać naszym pociechom już od wczesnych miesięcy, że samodzielna zabawa też jest czymś ciekawym. Absolutnie nie oznacza to pozostawienia dziecka samego, a jedynie zbalansowane ingerowanie nie we wszystkie zabawy. Stwarzamy naszemu pupilowi w ten sposób opcje do bycia twórczym i kreatywnym, pozwalamy na powolne budowanie niezależności oraz tworzymy przestrzeń dla nas rodziców na bycie nie tylko rodzicem, a jak wiadomo owej przestrzeni dla nas samych, szczególnie we wczesnym procesie wychowawczym, nie ma wcale tak wiele.
Naukę samodzielnego ubierania się można rozpocząć z dzieckiem już w wieku 1-1,5 roku, a najpóźniej, gdy idzie do przedszkola. Jak nauczyć dziecko ubierania się? Zamiast pośpieszać i wyręczać dziecko, pozwól mu na samodzielność. Dzięki temu szybciej opanuje umiejętność samodzielnego ubierania się. Nauka samodzielnego ubierania się to proces, który zajmuje dziecku sporo czasu. Warto o tym pamiętać, gdy po raz kolejny będziesz wyręczać je w tej czynności. Lepiej pozwolić dziecku na próby samodzielnego ubierania się. Mimo że sama ubrałabyś je szybciej i sprawniej, cierpliwość popłaca, bo dziecko szybciej staje się „samoobsługowe”. Trzyletnie dziecko powinno ubierać się samo, ale już z rocznym maluchem można zacząć pierwsze próby nauki samodzielnego ubierania się. Spis treściJak nauczyć dziecko ubierania się?Co robić, by nauka ubierania poszła gładko? Jak nauczyć dziecko samodzielnego ubierania Jak nauczyć dziecko ubierania się? Naukę rozpocznij ze swoją pociechą od najprostszych czynności, np. zdjęcia skarpetek czy czapki. Pamiętaj, że liczy się efekt końcowy, a nie to, czy dana rzecz jest założona poprawnie, czy tyłem na przód. O czym warto pamiętać, chcąc nauczyć dziecko ubierania się? W miarę możliwości niech dziecko samo decyduje o tym, co w danym dniu chce założyć. Ubranie przygotowujcie sobie poprzedniego wieczoru, kiedy nie spieszycie się do wyjścia z domu – wtedy unikniecie niechcianych, bo ciężkich do założenia przez twojego malca spodni czy rajstop. Staraj się kupować dziecku ubrania bez guzików, szelek, suwaków czy sznurowadeł. Wybieraj rzeczy wygodne i proste w obsłudze. Wyjaśniaj również, że metka zawsze musi być z tyłu, że ubranie ma wierzchnią, czyli elegancką, stronę i wewnętrzną część ze szwami oraz że należy odróżniać prawą stronę ciała od lewej w kwestii butów, skarpetek czy rękawiczek. Kiedy opór przed samodzielnym ubieraniem się jest silny, sprawdź, czy nie istnieją jakieś czynniki zewnętrzne, czyli np. czy buty nie są za ciasne, bluzeczka nie ma zbyt wąskiego przejścia przez głowę, metka albo koronkowe rajstopki nie gryzą. Bunt przy ubieraniu może też sygnalizować, że twoje dziecko ma problem z integracją sensoryczną. Można wprowadzić system punktowy: dziecko za każdorazowe samodzielne ubranie się otrzymuje punkt, a dziesięć zebranych punktów to drobna nagroda. Pamiętaj również, że malca należy chwalić w trakcie nauki samodzielnego ubierania się, ponieważ zachęta, oklaski czy miłe słowo działają jak najlepszy motywator. I spróbuj uczyć dziecko samodzielności w ubieraniu się poprzez praktyczne ćwiczenia – zabawy, które znajdziesz w również: Wiązanie sznurówek - łatwe sposoby i triki, jak nauczyć dziecko Jak wybrać pierwsze buty dla dziecka? Co robić, by nauka ubierania poszła gładko? Przede wszystkim pozwól dziecku na to, by podejmowało próby ubierania się. Daj mu czas, pozwól na błędy i frustrację – nie wkraczaj od razu, gdy widzisz, że dziecku coś nie wychodzi i się złości. To sprawia, że jego pewność siebie i wiara we własne umiejętności spada, a chęć do nauki i prób maleje. Zamiast tego chwal dziecko (nawet gdy założyło bluzkę tył na przód) i pokazuj mu rozwiązania, np. zamiast zapinać mu buty, powiedz, jak to zrobić. Ubierając dziecko, od niemowlęctwa mów, co właśnie robisz: „Teraz założymy bluzkę, najpierw głowa, teraz jedna ręka, druga ręka…”. Niech dziecko ćwiczy przy każdej okazji, np. przy zakładaniu poszewek na poduszki. Pozwól mu na zabawę twoim ubraniem, niech zapina i rozpina guziki, suwaki. By zachęcić dziecko do prób, pozwól mu na wybór. Niech jednak nie wybiera z całej swojej szafy, zamiast tego daj mu do wyboru dwa sweterki. Jeśli chce założyć sandałki zimą, wytłumacz, dlaczego nie może ich założyć. Pokaż też, jak rozpoznać, który but pasuje na lewą, a który na prawą nogę, wytłumacz, że buty mają trochę inny kształt i trzeba je dopasować do kształtu stopy. Aby uniknąć rano nerwów i pośpiechu, przygotujcie wieczorem zestaw do założenia na następny dzień. Jak nauczyć dziecko ubierania się? Wybieraj ubrania, które są łatwe w obsłudze. Unikaj ubranek zapinanych na małe guziczki, ciasnych rękawów i dekoltów, sznurowanych butów. Postaw na ubrania zapinane na zatrzaski i suwaki, bluzki zakładane przez głowę, spodnie i spódnice z gumką w pasie, buty na rzepy. Nauka ubierania przez zabawę Rozbieranie na czas Zdejmowanie np. buta, skarpetki czy kurteczki na czas. Włącz stoper i baw się ze swoim dzieckiem w wyścig – kto pierwszy zdejmie z siebie swoje ubranie. Oczywiście pozwól dziecku wygrać, chwal za szybkość i zręczność. Potem można bawić się dokładnie tak samo w zakładanie buta, skarpetek czy spodenek na czas, jednak taka zabawa jest znacznie trudniejsza. Niech maluch opanuje najpierw zdejmowanie ubrań, a następnie dopiero niech uczy się ich zakładania. Przebieralnia Zabawa polega na przebieraniu dużych lalek, najlepiej takich wielkości noworodka, w dziecięce ubranka. Niech malec sam komponuje stroje zadaniem mamy jest tylko dyskretna pomoc podczas ubierania i rozbierania lalek. Z czasem pociecha niech przebiera coraz mniejsze lalki (np. Barbie, do której dokupuje się piękne stroje) czy misie. Sortowanie i rozpoznawanie własnego ubrania Połóż przed dzieckiem stertę ubrań, z których część należy do ciebie, a część do niego. Zadaniem malca będzie rozdzielenie na dwie kupki ubrań twoich i swoich oraz próba ubrania siebie, a także pomoc przy ubieraniu ciebie. Raz, dwa, trzy – rozbierasz się samodzielnie ty! Ty zamykasz oczy i liczysz powoli do dziesięciu, a kiedy otworzysz oczy, twój szkrab powinien mieć już zdjętą bluzeczkę. Potem zamykasz oczy, liczysz do dziesięciu, otwierasz oczy i chcesz, aby dziecko miało zdjęte spodenki. I tak dalej, aż dziecko zupełnie się rozbierze. W taki sam sposób można się bawić podczas ubierania. Rozbieranie i ubieranie się z zawiązanymi oczami To najtrudniejsza zabawa, tylko dla dzieci już zaawansowanych w nauce samodzielnego ubierania się. Polega na tym, że dziecko próbuje ubierać się lub rozbierać z zawiązanymi oczami, gdy nic nie widzi. W takiej sytuacji musi polegać na swoich umiejętnościach i zręczności. Jeżeli poradzi sobie z tą zabawą, to znaczy, że jest gotowe ubierać się zupełnie samodzielnie, bez pomocy dorosłych. Polecamy: Jak nauczyć dziecko sprzątać i utrzymywać porządek? Dobre maniery. Jak nauczyć dziecko ich stosowania? 3 sposoby
Tak naprawdę to nie wiem, czy wam odpowiem na pytanie, jak nauczyć dziecko samodzielnej zabawy. Nie wiem, bo nigdy nie stosowałam jakichś sposobów, ani nie korzystałam z żadnych rad. Po prostu myślałam, że takie mam dzieci. Jednak ja od małego traktowałam swoich chłopców w taki sposób, że od zawsze potrafili bawić się sami. Może pomogą i Wam! Chyba powinnam zacząć od tego, że nie jestem matką – animatorką i z tego powodu zawsze miałam wyrzuty sumienia. A to dlatego, że nie zabawiałam dziecka odpowiednio, zostawiałam je bawiące się samo, nie budowałam i nie siedziałam z nim na kocyku popychając samochodziki Hot Wheels. Czasem, gdy widziałam inne mamy, które angażowały się w zabawę z dzieckiem, odbierałam siebie jako jakąś wyrodną rodzicielkę, bo ja tego nie robiłam. Dla mnie czas, kiedy dziecko bawiło się samodzielnie, było chwilą wytchnienia albo momentem, w którym mogłam zrobić coś konkretnego. Ale w głębi duszy winiłam się, że nie kieruję swojej uwagi w stronę mojego syna, tylko w stronę garów, książki czy pogaduszek przez telefon. Nie potrzebnie. W dłuższej perspektywie czasu okazało się, że brak mojej obecności w zabawie z dzieckiem, dało pozytywne efekty. Dziś moi chłopcy potrafią zająć się budowaniem, malowaniem czy układaniem nawet na kilka godzin, a ja w tym czasie spokojnie pracuję, a czasem zapominam, że mam dzieci. Zacznij jak najwcześniej Wielokrotnie sprawdziła się u mnie zasada, że im wcześniej nauczę dziecko czegoś, tym szybciej ono to zaakceptuje i wejdzie mu ta czynność w nawyk. Tak było na przykład z moim średnim synem, który uczył się składania ubrać przy starszym bracie. Młodszemu szybko to weszło do głowy i z utrzymaniem porządku w garderobie radzi sobie o wiele lepiej niż jego starszy brat. Podobnie z nauką samodzielnej zabawy – najlepiej zacząć jak najwcześniej. Kiedy przyzwyczaisz dziecko do swojej ciągłej obecności, trudniej ci będzie nauczyć go zabawy w pojedynkę. Pojawi się płacz i bunt, bo zabierzesz mu coś, co się przyjemnie kojarzyło – swoje towarzystwo. Z czasem będzie coraz gorzej, bo będziesz chciała coś zrobić, porozmawiać z koleżanką czy chociażby pójść do toalety i nie będziesz mogła, bo maluch będzie się dopominał ciągle twojej uwagi. Bądź blisko W przypadku małego dziecka, ważne jest jego bezpieczeństwo, więc zanim zacznie się bawić samodzielnie, przygotuj mu odpowiednie miejsce. Chodzi o to, żeby maluch nie miał pod ręką obrusa, który może ściągnąć, wazonu, który łatwo przewrócić czy innych rzeczy, o które sama się boisz i przez to nie spuszczasz dziecka z oczu ani na sekundę. Potem, kiedy dziecko się bawi, oczywiście nie możesz go zostawić bez całkowitej opieki, nie, nie o to tu chodzi. Bądź po prostu w pobliżu, żeby czuło twoją obecność, że jesteś gdzieś niedaleko, ale nie bezpośrednio, tuż obok na kocyku. Gdy jednak reakcją na twoją nieobecność będzie płacz, staraj się tłumaczyć, nawet bardzo małemu dziecku, dlaczego musisz na chwilę pójść do kuchni czy toalety i że za moment wrócisz. W ten sposób maluch zacznie się przyzwyczajać, że choć nie jesteś obok niego, to zaraz znów się pojawisz. Ważne, żeby być blisko, ale nie bawić się cały czas z dzieckiem. Możesz siedzieć z boku i obserwować, jak twoja pociecha spędza czas na zabawie. Z czasem taki maluch nauczy się, że można układać klocki samodzielnie, bez udziału mamy, a kiedy będzie miał kilka lat więcej, będzie potrafił zająć się sobą, podczas gdy mama będzie odpoczywać, gotować czy pić gorącą kawę. Nie reaguj na każde zawołanie Ja wiem, że to jest impuls i czasem reaguje się mechanicznie. Dziecko woła, matka leci. Tak, jakby się stała jakaś najgorsza rzecz na świecie. Jednak warto trochę poćwiczyć i nie zrywać się na sygnał, tylko chwilę odczekać. “Za momencik przyjdę” albo “Poczekaj chwilkę” – to powinno podziałać. Skończ to, co robisz i dopiero wtedy podejdź do dziecka. Ważne, żeby dotrzymać słowa. Chwila musi być chwilą, a nie godziną. Takie powstrzymywanie się od natychmiastowej reakcji, to dobry sposób na nauczenie dziecka cierpliwości, a także zrozumienia, że ty też coś w danej chwili robisz, co jest ważne. W moim domu często się zdarza, że kiedy jem, przybiega Malutek i mówi, że też chce to samo i że jest głodny. Zawsze wtedy proszę go, żeby poczekał aż zjem. I on cierpliwie czeka. Nie każę mu być głodnym godziny czy dwie, nie, to trwa kilka minut, ale w ten sposób pokazuję mu, że lubię zjeść spokojnie i że powinien to szanować. Teraz mija tydzień, kiedy jestem z nim sama w domu. Tata w pracy, starsi chłopcy na obozie. Naprawdę nic się nie dzieje. I oczywiście, zdarza się, że przychodzi do mnie i mówi, że mu się nudzi i nie wie, co ma robić. Ale to następuje po trzech godzinach samodzielnej zabawy! W tym czasie ja pracuję i on wie, że chciałabym, żeby mi nie przeszkadzał. Potem robimy sobie przerwę na jedzenie, czasem jedziemy coś załatwić albo na zakupy. W tym czasie odrywamy się od swoich czynności i robimy coś innego, a przede wszystkim przewietrzamy głowy. Umiejętność czekania to ważna cecha. Przyda się w czasie stania w kolejce, w przedszkolu, gdzie zawsze trzeba czekać na swoją kolej, a także w dorosłym życiu. Może dzięki temu unikniemy napadów histerii, kiedy okaże się, że nie można mieć wszystkiego tu i teraz, a mama nie może być cały czas obok. Naucz zabawy w ciszy “Kończę, bo mnie woła moje dziecko” – usłyszałam kiedyś, rozmawiając z moją koleżanką przez telefon. Rozmowa i tak była ciężka, bo zewsząd słychać było krzyki i piski, a dzieci co chwilę upominały się o uwagę mamy. Pomyślałam wtedy, że powinna tak sobie zorganizować czas, żeby mieć chwilę spokoju chociażby po to, żeby pogadać przez telefon. Zasłyszałam od innej koleżanki, że jej znajoma wprowadziła w swoim domu bardzo praktyczny zwyczaj. Po południu, w ustalonym czasie, każde dziecko miało iść do swojego pokoju i spędzać w nim godzinę w ciszy. Mogło się bawić, czytać, rysować czy odpoczywać. Ważne, żeby był to czas wyciszenia. Wtedy ona nadrabiała zaległości albo zwyczajnie spędzała czas relaksując się. I może jest to dobry sposób, pomyśl o tym! Bądź sprytna i pomysłowa Każde zabawki mogą się znudzić, a ty przecież nie będziesz kupować co chwilę nowych klocków czy układanek. Dlatego ja postanowiłam część zabawek chować na strych i gdy przychodzi znudzenie tym, co jest w pokoju, wyciągam jakieś stare graty z zakurzonych pudeł. Nie macie pojęcia, jaki jest okrzyk radości, kiedy wręczam dzieciom ich stare zabawki! Poza tym część puzzli, gier i zabawek typu ciastolina zawsze umieszczam w skrytce. Zwracam uwagę, żeby zawsze były kompletne, posortowane i uporządkowane. Brak elementów gry czy części z układanek psuje dobrą zabawę, podobnie jak pomieszana i wyschnięta ciastolina czy rozsypany piasek kinetyczny. Dlatego po każdym rozłożeniu danej gry, zwracam uwagę, żeby była dokładnie zapakowana. Gdy już wszystkie sposoby zawodzą, staram się wymyślić coś, co nie jest typową zabawą. Szukam jakichś przedmiotów, które mogą być atrakcyjne dla dziecka, ale nie są zwykłą zabawką. U mnie sprawdziły się guziki, słoiki, a w lecie bańki mydlane albo podlewanie kwiatów (trzeba do dużego pojemnika wlać wodę i dać dziecku małą konewkę, którą może sobie samą zapełnić w tym pojemniku). Resztę pomysłów znajdziecie we wpisie “Czym zająć malucha? 10 pomysłów na pasjonującą zabawę”, a gdy już nawet to nie pomoże, kupcie coś nowego – to powinno pomóc :) Umiejętność samodzielnej zabawy to bardzo dobra cecha. Widzę to każdego dnia, kiedy chłopcy potrafią znaleźć jakieś zajęcie bez mojego udziału. Oczywiście, spędzamy też czas razem, przytulamy się i rozmawiamy, ale na szczęście nie muszę do nich co chwilę przybiegać i mogę swobodnie zająć się swoimi obowiązkami. I to jest fajne! Jak to jest u Was? Czy Wasze dzieci potrafią dać wam chwilę wytchnienia i zająć się sobą? Jakie macie na to sposoby? Piszcie w komentarzach!
jak nauczyc dziecko samodzielnej zabawy