Blok czekoladowy. Produkt, który można było kupić w sklepie, a jeszcze prościej zrobić w domu. Miał imitować czekoladę i udawało mu się to z dużym sukcesem. Sentymentalny przepis znajdziecie we wpisie blok czekoladowy. Jesteśmy ciekawi jakie są Wasze smaki dzieciństwa. Pamiętacie jakieś inne smaki PRL?
PRZEPIS BLOK CZEKOLADOWY: najświeższe informacje, zdjęcia, video o PRZEPIS BLOK CZEKOLADOWY; Blok czekoladowy, który robiła na niedzielę moja babcia. Przepis na ekspresowy deser z dzieciństwa
Składniki na biały blok czekoladowy z pistacjami i żurawiną. 125g masła. 100g cukru. 100ml wody. 250g pełnego mleka w proszku. 220g herbatników petit beurre. 150g pistacji (waga po usunięciu skorupek) 100g suszonej żurawiny. 50g kandyzowanej skórki pomarańczowej.
Blok czekoladowy - przysmak PRL-u - napisał w Kącik piekarniczo-cukierniczy: Blok czekoladowy - przysmak PRL-u Składniki: 250 g margaryny 1 szklanka cukru 6 łyżek mleka lub wody 6 łyżek kakao 400 g mleka w proszku (nie granulowanego!) 3 opakowania herbatników (po 100g) Wykonanie: Krok 1 W rondelku zagotować margarynę, mleko/wodę, cukier i kakao. Odstawiamy do lekkiego wystudzenia
Nie jest to typowy blok czekoladowy jaki pamiętam z dzieciństwa, gdzie oprócz herbatników było mnóstwo bakali i kolorowych galaretek. Ten- przygotowany z mleka w proszku zawiera kawałki czekolady, a wierzch pokryłam słodyczami, które chłopaki dostają niemal na każdym kroku, a ja jako niedobra matka chowam, by zjedli ich jak najmniej 😅
Blok czekoladowy Każdy chyba pamięta smak bloku czekoladowego z dzieciństwa. Prosty w przygotowaniu smakołyk sprawdzi się jako deser na wiele okazji. Blok cz
SUPER HIT Blok czekoladowy z herbatnikami - super znany w czasach PRL-u - prosty i smaczny deser bez pieczenia - możesz go zrobić z dowolnymi
MTpdj2d. Zapowiedziany już wcześniej BLOK czekoladowy. Dla niektórych słodkie wspomnienie dzieciństwa, dla innych produkt zupełnie nieznany, z innej epoki… Tak czy inaczej, warto spróbować 🙂 Przepisów na blok jest wiele, nie wykluczam, że będę testować również inne. Dziś blok czekoladowy Tomka w mojej modyfikacji. Co przemawia ZA zrobieniem bloku? Wiesz, co w nim jest, dodasz taki tłuszcz, cukier i inne produkty, jakie zechcesz, a nie takie, jakie postanowił domieszać producent sklepowych słodyczy bo były najtańsze… Do dzieła! Roztapiasz margarynę w rondelku (130g lub więcej, ja oczywiście zrobiłam podwójną porcję od razu- na jedną rodzinę to jednak sporo…), do jeszcze ciepłej dodajesz cukier (1/2 szklanki), mleko (1/2 do 3/4 szklanki, możesz dodać wodę jeśli wolisz) i kakao (4-5 dużych łyżek, u mnie kopiastych). Mieszasz i trochę studzisz. W tym czasie kruszysz herbatniki petit beurre ewentualnie inne, które lubisz ( siekasz ewentualnie orzechy, jeśli planujesz je dodać (ja dodałam całe, z lenistwa rzecz oczywista).Do chłodniejszej już masy maślanej dodajesz mleko w proszku (300g), możesz zmiksować, jeśli nie chce się dobrze rozmieszać. Następnie dodajesz ciastka, orzechy, można tez wiórki kokosowe, rodzynki. Jeśli masa jest zbyt sucha i nie chce się wymieszać możesz dodać więcej mleka/wody (stąd ta zmienna ilość mleka podana powyżej, z moich doświadczeń wynika, że raczej więcej mleka niż mniej).Ostateczną masę blokową przekładasz do formy jak na pasztet tzw. keksówki, lub innego naczynia (lepiej metal lub plastik, moje silikonowe formy sprawdzają się mniej- trudno masę w nich “ubić”), wyłożonego papierem do pieczenia albo alu-folią albo folią spożywczą. Schładzasz w lodówce (najlepiej na całą noc, ale sprawdzałam 😉 można krócej).Spożywasz 😀 Na koniec jak zwykle, występujące składniki w kolejności pojawiania się na ekranie:margaryna 130gcukier (1/2 szklanki)mleko (1/2-3/4 szklanki)kakao 4-5 łyżek mleko w proszku 300gherbatniki petitki lub inne 200g (mniej więcej)orzechy, rodzynki, wiórki kokosowe- ile chcesz 🙂 wstępnie załóż, że 1/2-1 opakowaniePowinno wystarczyć do wypełnienia more articles
100 g kakao (całe opakowanie) dziwna gramatura, DecoMorreno ma 150g i tej marki zawsze się u mnie używało @siepan: Tak naprawdę to wszystko zależy od producenta. DecoMorreno ma 80 g i 150 g, Wedel 80 g i 180 g, Wawel 100 g. Większość innych producentów ma jednak opakowania 100 g, zdarzają się też opakowania 250 g, Biedronka ma opakowania 200 g. DecoMorreno to bardzo drogie kakao, 80 g droższe od Biedronkowego 200 g.
Każdy, choć chwilę żył w czasach PRL z rozrzewnieniem wspomina blok czekoladowy, namiastkę upragnionej, sprzedawanej na kartki, czekolady. W moim domu blok czekoladowy wrócił do łask za sprawą Hani, która stała się wręcz specjalistką, proszoną o robienie go na wszystkie imprezy klasowe. Za sprawą Hani przypominam dziś ten PRL- owy smakołyk. Może stanie się hitem i twojej imprezy? Ilość porcji: 6 osóbKalorii na 100 g:: 400 Drukuj przepisCzas przygotowania: 20 godz. Mój przepis na:Blok czekoladowy Składniki:500 g mleka w proszku (ja lubię granulowane)250 g masła (masło możesz zastąpić margaryną do pieczenia)1 szklanka mleka (możesz mleko zastąpić wodą)1,5 szklanki cukru4-5 łyżek kakao500 g herbatników typu Petit Burre (może być nieco więcej) Sposób wykonania:Do rondelka włóż masło i wlej mleko, podgrzewaj do roztopienia, zmniejsz ogień do minimumDodaj cukier i mieszaj aż do rozpuszczenia cukruWsyp kakao i mieszaj do uzyskania jednolitej masy, zestaw z ogniaDodaj mleko w proszku i wymieszaj mikseremHerbatniki pokrusz na drobne kawałki i wsyp do masy i wymieszaj mikserem, jak przestanie mikser "ciągnąć" dokończ mieszanie drewnianą pałkąPowoli dodawaj pozostałe herbatniki cały czas mieszają masę łyżką Do wyłożonej papierem keksówki wyłóż masę, dociśnij i wyrównajOdstaw masę do lodówki na ok 3 godzinyWyjmij blok z formy, krój na plastry – gotoweJeśli lubisz czekoladę z orzechami, lub w ogóle bakalie, możesz je dodać do masy. Jednak to już nie będzie blok rodem z PRL, a jedynie pyszną wariacją na temat, bo wtedy bakalie były na wagę złota. Miłego wspominania i Z THERMOMIXJeśli chcesz gotować – szybko, łatwo, kreatywnie, oszczędnie umów się za mną na całkowicie niezobowiązującą, bezpłatną przedstawicielem Thermomix i zapraszam Cię do kontaktu:tel. 794-946-255e-mail: [email protected]Pozdrawiam – Kasia
Kultowe słodycze PRL dla dzieci i dla wszystkich, były najczęściej z taniego cukru, zawinięte w tandetne opakowania, ale ich smak wspominamy z rozrzewnieniem. Najlepsze słodkości PRL jak blok czekoladowy, słodkie napoje Ptyś czy oranżada, cukierki owocowe lub Irysy, czy też ciepłe lody smakowały wyśmienicie. Poznaj TOP 10 słodkości PRL i dowiedz się jakie rodzaje słodyczy można było wówczas kupić w osiedlowym sklepiku. Opisujemy jakie marki z czasów PRL zniknęły, a które nadal cieszą niepowtarzalnym smakiem. Jeśli szukasz konkretne przepisy na słodycze z dzieciństwa - sprawdź na TOP 10 słodkości PRL - jakie słodycze się wtedy jadło Najsmaczniejsze słodycze w PRL W czasach PRL ludzie uwielbiali słodkości tak samo, jak dziś. Kiedyś prawie na każdej ulicy była cukiernia z tradycyjnymi ciastkami po 2 zł. Można w nich było zamówić lub kupić ciasta i torty na imprezę, choć najczęściej ciasta gospodynie domowe piekły same. Dziś cukiernie zanikają i tylko gdzieniegdzie można kupić tradycyjne, polskie ciastka jak kiedyś w PRL-u. Kiedyś wybór ciastek i słodyczy nie był tak duży, jak teraz. Nie były tak ładne i kolorowe jak teraz, pakowano je w tandetny papier, jednak na pewno były zdrowsze i nie zawierały tyle sztucznych dodatków co teraz. Z dostępem do słodyczy było różnie. Przeważnie zwykli zjadacze chleba i dzieci z przeciętnych rodzin musiały zadowalać się tanimi słodyczami z cukru, czy wyrobami czekoladopodobnymi, dostępnymi w sklepikach osiedlowych. Prawdziwa czekolada była za droga i niedostępna. W latach 80. na kartki było prawie wszystko, także słodycze. W lepszej sytuacji byli niepalący i niepijący, gdyż mogli zamienić kartki na papierosy i alkohol, na słodycze. Niektóre marki z czasów PRL nadal istnieją, zaś niektóre dawno odeszły w niepamięć. Generalnie w PRL panowała zasada tworzenia zachodnich alternatyw, które były dużo tańsze i nie dokładnie takie same, ale można było się cieszyć, że mamy swoje. Nie było czekolady, to były wyroby czekoladopodobne. Lody dostępne były tylko latem, sklepiki oferowały ciepłe lody. Nie było coca coli, więc stworzono polokoktę o podobnym smaku. TOP 10 słodkości PRL: cukierki Irysy,wafelki Andruty,guma do żucia Donald i Turbo,ciepłe lody,lody Bambino,blok czekoladowy,kolorowe galaretki Cytruski obsypane cukrem,cukierki Krówki,ptasie mleczko,oranżada w proszku. Co ciekawe, najlepsze kultowe słodycze PRL są nadal produkowane, szczególnie że entuzjaści dawnych smaków starają się wskrzesić dawne słodycze. Najsmaczniejsze słodkości PRL - różne rodzaje słodyczy, jakie się wtedy smakowało Słodycze dla dzieci Słodkości lubią wszyscy, jednak tylko dzieci mogą sobie na nie bezkarnie pozwolić. W czasach PRL rodziców nie stać było na zbyt wiele słodkości, nie było też egzotycznych owoców, ale w sklepikach osiedlowych zawsze dostępne były tanie słodkości. Najbardziej typowymi słodyczami dla dzieci są lizaki. W czasach PRL popularne były lizaki z kwiatkiem. Białe cukrowe lizaki w kształcie krążka były udekorowane kwiatkiem lub wzorem przekrojonej cytryny. Dzieci uwielbiają cukierki i dla nich dziadkowie i babcie zawsze mieli kieszenie pełne landrynek. Najsmaczniejsze były cukierki owocowe, w papierkach z owocami. Smakiem urzekały kolorowe galaretki w kształcie pół krążków obsypane cukrem. Na każdej imprezie na wolnym powietrzu lub obok atrakcji odwiedzanych przez rodziny z dziećmi, jak zoo czy wesołe miasteczka, zawsze można było kupić watę cukrową na patyku. Dla dzieci atrakcją było także przyglądanie się, jak watę cukrową się robi. Wata cukrowa nadal istnieje i nadal cieszy dzieci na różnych imprezach. Obecnie jednak robi się watę w różnych kolorach, zaś kiedyś była tylko biała. Jeśli szukasz więcej ciekawostek, sprawdź także ten artykuł o 10 potrawach, jakie przygotowywano na imprezy w PRL. Kultowe słodycze PRL, które przetrwały do dziś Marki z czasów PRL, które nadal istnieją: Delicje Szampańskie, Prince Polo, Ptasie mleczko, cukierki Krówki cukierki Irysy, lody Bambino. Kultowe Ptasie Mleczko istnieje do dziś i cieszy niepowtarzalnym smakiem. Ptasie mleczko powstało w największej fabryce słodyczy powstałej jeszcze w XIX wieku. W PRL fabryka ta została znacjonalizowana i przemianowana na 22 lipca. W czasach PRL łatwo dostępne były wafle, z których wiele prywatnych zakładzików robiło słodycze. Najpopularniejsze były Prince Polo z wafli przekładanych masą orzechową i oblanych masą czekoladową. W latach 60. rząd PRL kupił maszyny do produkcji lodów i wtedy ruszyła produkcja słynnych lodów Bambino. Produkowały je spółdzielnie mleczarskie. Lody Bambino na patyku oblane były z wierzchu czekoladą, która przyjemnie chrupała przy jedzeniu. Lody dostępne były wszędzie. Do dziś niektórzy pamiętają lodziarzy z pudłami lodów, którzy chodząc po plaży, krzyczeli: „Lody, lody, Bambino lody”. Lody Bambino są produkowane do dziś. Lody w PRL były dostępne tylko latem, dlatego ktoś wymyślił “ciepłe lody”, czyli deser wyglądający podobnie jak lody. Waflowy kubeczek jak od lodów wypełniono pianką i polewano masą czekoladową. Co ciekawe, ciepłe lody są produkowane do dziś. Blok czekoladowy z herbatnikami, największy słodki przysmak z PRL Słynny blok czekoladowy można było kupić w każdym sklepie. Jednak większość pań robiła go samodzielnie w domu. Dziś również można z łatwością zrobić własny blok czekoladowy. Blok robimy z masła, cukru, mleka w proszku, kakao oraz bakalii i pokruszonych ciasteczek. Cukierki PRL W PRL w sklepach można było kupić różne rodzaje słodyczy i wybór był naprawdę duży. Najlepsze były cukierki, które każdy nosił w kieszeni, zaś w każdym domu stały na stole w kryształowej misie, dla gości. Wtedy jeszcze ludzie nie zdawali sobie sprawy, że są tuczące i niezdrowe. W PRL-owskiej Polsce mało było ludzi otyłych. Krówki robi się z cukru, mleka i masła. Gdy masa dojrzeje, kroi się ją i zawija w papierki. Produkcję krówki rozpoczął w latach 20. Feliks Pomorski, który nie poddał się nawet w czasie wojny i po nacjonalizacji. Dalej prowadził produkcję krówek, zaś firma istnieje do dziś. Również do dziś produkowane są kultowe cukierki Irysy. Słodkie napoje Nie tylko dzieci, lecz także dorośli lubią słodkie napoje. W czasach PRL wybór był niestety bardzo ubogi i sprowadzał się w zasadzie do oranżady i wody z sokiem. W każdym sklepie dostępna była orzeźwiająca i słodka oranżada w charakterystycznych butelkach z zaciskowym kapslem na drucie. Był to absolutny hit uwielbiany przez wszystkich. Rodzice nie byli w stanie kupować tyle oranżady, ile dzieci chciały, dlatego pojawił się tańszy odpowiednik - oranżada w proszku. Wystarczyło ją zalać wodą, aby uzyskać słodki napój. Dzieci nie czekały na wodę. Po prostu wysypywały torebke do wnętrza dłoni i wylizywały słodki proszek. Warto pamiętać, że w PRL już wtedy stosowano zasadę „zero waste”. Napoje sprzedawane były w wielorazowych butelkach szklanych. Przy zakupie płaciło się kaucję za butelki, które można było oddać do sklepu i odzyskać kaucję. Sposobem, aby nie płacić kaucji, było wypicie napoju pod sklepem i oddanie od razu butelki. Pomysłem PRL była także oranżada w plastikowej torebce ze słomką do picia. W czasach PRL typowym widokiem wiosną i latem były saturatory. Dziś to urządzenie odeszło do lamusa i mało kto pamięta, do czego służyło. Saturator był to wózek z wodą sodową z sokiem lub bez. Czysta kosztowała 50 groszy, zaś woda z sokiem 1 zł. Nie było wtedy kubeczków jednorazowych. Pan obsługujący saturator odwracał szklankę do góry dnem, przystawiał do miejsca z małą fontanną i naciskał. W ten sposób szklanki były myte po każdym użyciu. Nie było to zbyt higieniczne, ale i tak w upały przed separatorami ustawiały się kolejki. Później saturatory zostały zastąpione automatami na „wrzuć monetę”, ze szklanką na łańcuszku. Coca-cola była napojem znanym tylko z TV jako produkt „zgniłego zachodu”. Aby udowodnić, że my też możemy stworzyć taki napój, wyrpodukowano erzatz o nazwie Polo Cocta, który smakował dość podobnie. Nie był jednak zbyt popularny i szybko zniknął. Co ciekawe, było kilka prób przywrócenia tej marki. W latach 80. ogromną popularność zdobył kultowy napój Ptyś, produkowany przez firmę Tarczyn. Kultowe, słodkie Ptysie pito na co dzień i na imprezach. Dostępne były w każdym sklepie. Niestety Ptysie zniknęły na początku lat 90. Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny? Dla 92,7% czytelników artykuł okazał się być pomocny
Blok czekolady to przysmak rodem z PRL-u. Pamiętam doskonale jego smak z dzieciństwa. Jest niepowtarzalny. Od zawsze będzie mi się kojarzył z latami 80-90-tymi i beztroską. Gdy organizujecie imrpezę w stylu PRL-u czy lat 80-90 nie zapomnijcie podać tego deseru swoim gościom. Jest obłędnie słodki, nie da się zjeść go dużo, jest bardzo prosty do wykonania i może długo stać w lodówce. Blok czekoladowy – przepis Składniki: 1 paczka mleka w proszku pełnego 250 g margaryny do pieczenia 0,5 szklanki wody 1 szklanka cukru 200 g herbatników 2-3 łyżki ciemnego kakao opcjonalnie: garść dowolnych orzechów lub mix bakalii, posiekana czekolada Wykonanie: Do garnka wlewamy wodę, dodajemy cukier i margarynę. Gotujemy aż cukier i margaryna się rozpuszczą. Zdejmujemy z palnika i wsypujemy mleko w proszku. Energicznie mieszamy do połączenia. Dodajemy kakao – jego ilość zależy od jakości kakao, ja dodaję 2 łyżki gdyż mam ciemne gorzkie kakao. Dokładnie mieszamy i dodajemy pokruszone herbatniki, bakalie, posiekaną czekoladę itp. W zasadzie możemy dodać co chcemy – np. skórkę pomarańczową, rodzynki, żurawinę, wiśnie. Jednak najbardziej klasyczna wersja bloku czekoladowe to ta z herbatnikami i ewentualnie orzechami. Taka jest i moja. Blok czekoladowy wylewamy do keksówki i studzimy. Następnie wkładamy na kilka godzin do lodówki. Kroimy i podajemy naszym przed podaniem udekorowałam go sezonowymi owocami. Uwaga – uzależnia Smacznego.
blok czekoladowy prl opakowanie